O czym marzą dzieci?

Rodziny robotnicze nie opływały zwykle w dostatki i dlatego zasób zabawek ich dzieci był znacznie uboższy. Jednak w miarę przemian społecznych, które miały miejsce w XIX wieku, sytuacja materialna robotników poprawiła się na tyle, że stały się dla nich bardziej osiągalne. Przyczyniło się też do tego powstanie nowych fabryk zabawkarskich, a umasowienie ich produktów, zorganizowana dystrybucja i zróżnicowany asortyment znacznie obniżyły koszty produkcji wpływając na ceny.
A co z dziećmi chłopskimi, które nie mogły w tej kwestii liczyć na rodziców? Zadowalały się po prostu tym, co dawało otoczenie. W czasie tzw. pasionki, gdy cały dzień spędzały na łące wypasając zwierzęta, samodzielnie wykonywały zabawki z kory, drewna strugając figurki zwierząt, laleczki, fujarki, łódki, strzelby. Tworzywem były też szyszki, kije, gałęzie, kwiaty, kamienie, słoma a nawet błoto i piasek. We wszystkich tych przypadkach najważniejsza była zabawa, w trakcie której uczyły się przyszłych ról społecznych. Dziewczynki, opiekując się lalkami, strojąc je, myjąc, urządzając im przyjęcia - zarządzania gospodarstwem, wychowywania dzieci. Chłopcy, bawiąc się ołowianymi żołnierzykami i konikami - umiejętności bitewnych, przywódczych, co w ich przyszłym życiu przekładało się na prowadzenie interesów i zarządzanie gospodarstwem domowym. Różnorodność znanych w XIX wieku zabawek była ogromna, jednak ulubionymi dla dziewczynek były lalki, a dla chłopców koniki na biegunach i klocki.
Nie sposób nie wspomnieć tutaj o roli pluszowego misia, ukochanej przytulanki chyba każdego dziecka,
Jest ciekawa i zabawna historia, a właściwie spór o to, komu tak naprawdę zawdzięczamy misia? Niemcom czy Amerykanom? Ale o tym, może następnym razem.....
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze
Prześlij komentarz